Moja nastoletnia córka spędzała prawie cały swój czas wolny przyklejona do telefonu. Social media, gry, rozmowy z przyjaciółmi – niemal nie odstępowała swojego ekranu na krok. Jako mama, widziałam, jak jej zachowanie i samopoczucie zaczynają się zmieniać. Była mniej rozmowna, bardziej rozdrażniona, a jej koncentracja na nauce spadła. Wiedziałam, że muszę coś zrobić.
Nowa zasada – jedna godzina dziennie
Postanowiłam wprowadzić prostą, ale zdecydowaną zasadę: córka może korzystać z telefonu tylko jedną godzinę dziennie. Zrobiłam to z troski i miłości, choć zdawałam sobie sprawę, że nie będzie to dla niej łatwe.
Gdy jej to powiedziałam, była bardzo zdenerwowana. „Będziesz tego żałować!” – krzyczała, płacząc. Czułam, jak między nami pojawia się mur, który trudno było przebić. Jednak wierzyłam, że to dla jej dobra.
Telefon ze szkoły – moment przełomu
ADVERTISEMENT
ADVERTISEMENT