ADVERTISEMENT

ADVERTISEMENT

ADVERTISEMENT

Moja nastoletnia córka jest przyklejona do telefonu 24/7. Ustanowiłam nową zasadę – jedna godzina dziennie przed ekranem. Reakcja była burzliwa, ale wydarzyło się coś, co zmieniło wszystko.

Tydzień po wprowadzeniu tej zasady otrzymałam pilny telefon ze szkoły. Nauczycielka mówiła, że moja córka była wyjątkowo nieobecna podczas lekcji, zamyślona i wycofana. Poprosiła mnie o rozmowę i spotkanie.

Poczułam mieszankę niepokoju i troski. Gdy usiadłyśmy razem w szkole, córka wreszcie otworzyła się przede mną. Opowiedziała, że początkowo było jej bardzo ciężko z tą nową regułą. Czuła się odizolowana od rówieśników i zrozpaczona, bo nie mogła być online cały czas.

Ale z każdym dniem zaczęła zauważać coś ważnego: miała więcej czasu na inne rzeczy, które kiedyś ją cieszyły – czytanie, rysowanie, rozmowy z nami, rodziną. Jej nastrój się poprawił, a nawet wyniki w nauce zaczęły się polepszać.

Co dała nam ta zmiana?

Dziś wiem, że choć początkowo było ciężko, to właśnie ta granica była potrzebna mojej córce. Telefon nie zniknął z jej życia, ale przestał nim rządzić. Stał się narzędziem, a nie panem.

Oczywiście, nie jest łatwo utrzymać tę zasadę, zwłaszcza w świecie, gdzie technologia jest wszędzie. Ale jako rodzic czuję, że mam wpływ i że dbam o rozwój i dobrostan mojej córki. Widzę w niej teraz więcej spokoju, uśmiechu i energii do życia poza ekranem.

Moje rady dla rodziców

Jeśli masz podobny problem, pamiętaj:

  • Wprowadź zasady jasno i z miłością.

  • Bądź konsekwentny, ale też otwarty na rozmowę.

  • Pomóż dziecku znaleźć inne pasje i zajęcia poza telefonem.

  • Wspieraj, nie karz – zmiany wymagają czasu.

  • Pamiętaj, że Twoje wsparcie jest najważniejsze.

Zmiana nie jest łatwa, ale może otworzyć drzwi do lepszego, zdrowszego życia – zarówno dla Twojego dziecka, jak i całej rodziny.

Czy masz podobne doświadczenia? Chętnie poznam Twoją historię.

zobacz więcej na następnej stronie

ADVERTISEMENT

ADVERTISEMENT

Leave a Comment