Jonathan przestał iść. Całe jego ciało się napięło. Jego twarz zrobiła się czerwona, a ja słyszałam, jak zmienia się jego oddech. Spojrzał jej prosto w oczy. „Masz nam coś do powiedzenia?”

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Nawet nie mrugnęła. Spojrzała w górę z fałszywym uśmiechem. „O czym, moja droga?”
„O tym, jak okłamałeś moją narzeczoną” – powiedział. „Jak ubierałeś się jak ktoś inny. Jak opowiedziałeś jej tę historię. Każde słowo było kłamstwem”.
Odstawiła filiżankę. „Zrobiłam to, co musiałam” – powiedziała. „Wiem, co jest dla ciebie najlepsze. Powinieneś być z Claire. Ty i Claire, to miało sens. Ta dziewczyna? Ona nie ma żadnego”.
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Sora
„Nie możesz decydować za kogo mam wyjść za mąż!” krzyknął Jonathan.
„Jestem twoją matką” – powiedziała. „Wychowałam cię. Wiem, czego potrzebujesz”.
„Skłamałeś kobiecie, którą kocham!” Jego głos teraz drżał.
„Zrobiłem to dla twojej przyszłości. Claire pochodzi z prawdziwej rodziny. Ta dziewczyna jest zwyczajna. Nie ma w niej nic szczególnego”.
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Sora
Poczułem, jak mój żołądek opada. Otworzyłem usta, ale Jonathan zacisnął moją dłoń.
„Nie masz już prawa rządzić moim życiem” – powiedział. „To się teraz skończy”.
Wstała. „Jestem twoją matką! Twoją rodziną!”
„Nie” – powiedział. „Byliście moją rodziną. Ale teraz mam nową. Moją rodziną jest ktoś, kto mnie kocha. Ktoś, kto mi nie kłamie. Moją rodziną jest ona”. Spojrzał na mnie. Ścisnęłam jego dłoń.
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Sora
„Nie możesz mi tego zrobić!” – krzyknęła.
„Po prostu to zrobiłem” – powiedział Jonathan.
Odwróciliśmy się i odeszliśmy. Słyszałem, jak krzyczy za nami, ale się nie odwróciłem.
ciąg dalszy na następnej stronie
ADVERTISEMENT
ADVERTISEMENT